Cześć! Z tej strony Dominika, czyli October Rust z bloga My Garden Of Imagination. Dziś mam ogromną przyjemność gościnnie wystąpić na blogu Ani.
Z Anią po raz pierwszy spotkałyśmy się na lektoracie z angielskiego. Na pierwszych zajęciach okazała się być sympatyczną, życzliwą i otwartą osobą, nadającą właściwy kierunek prowadzonej po angielsku rozmowie :D Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że na którychś z kolei ćwiczeniach prowadziłyśmy razem dyskusję o pisaniu, podczas której dowiedziałam się, że obie zajmujemy się tworzeniem własnego bloga. Dzięki wymienieniu się adresami dowiedziałam się o jej zamiłowaniu do kultury, teatru, filmu i wielu innych zainteresowaniach, o których pisze właśnie tutaj :D Przekonałam się również, że jej otwartość objawia się również ciekawością świata, ludzi i chęcią zdobywania nowych doświadczeń, o czym wnioskuję na podstawie wielu interesujących wpisów podróżniczych ;)
Krótka dyskusja o pisaniu i wymiana adresów zaowocowały pomysłem na międzyblogową współpracę. Wspólnie uzgodniłyśmy, że będzie to tag składający się z pytań, które przypadły nam do gustu. Ani spodobał się tag związany właśnie z podróżami, dlatego niebawem na moim blogu będzie można zapoznać się z udzielonymi przez nią odpowiedziami. Ja natomiast postanowiłam poruszyć temat, który jest bardzo na czasie i przygotować tag… jesienny. :)
1. Ulubiona jesienna potrawa?
W ciągu chłodnych, jesiennych miesięcy dobrze jest zjeść sobie rozgrzewającą zupę z dużą ilością warzyw. A gdy najdzie mnie ochota na słodkości, to jesienią dobrze smakują ciasteczka z cynamonem albo szarlotka - z tą samą przyprawą ;)
2. Rzecz bez której nie możesz się obejść podczas jesieni?
Nie wyobrażam sobie jesieni bez ciepłego, miękkiego kocyka, muzyki, gorącej kawy i towarzystwa ciepłych, zarażających optymizmem osób :D
3. Ulubiony jesienny napój?
Tak jak w przypadku każdej innej pory roku, moim ulubionym napojem jest pyszna gorąca kawa, najlepiej z mlekiem. Jako osoba nienależąca do grona miłośników herbaty muszę jednak przyznać, że jesień to dobry czas na eksperymentowanie z aromatycznymi herbatami owocowymi, na przykład z goździkami, cynamonem, pomarańczą, śliwką. Ostatnio uwielbiam również swego rodzaju lemoniadę mojego autorstwa. Duży kubek, sok z całej cytryny, woda gazowana, wrzątek – i voilà! pyszna, cieplutka, musująca lemoniada gotowa ;)
4. Ulubione jesienne rzeczy w garderobie lub w domu?
Gdy zaczyna się jesień, serdecznie zapraszam do mojej szafy wszelkiego rodzaju szale, szaliczki i chustki. Nie dość, że można się nimi otulić i niemal szczelnie zakryć pół twarzy w wietrzne dni, to jeszcze pięknie wyglądają i dopełniają każdą jesienną stylizację. O, przypomniało mi się, że miałam gdzieś idealny na jesień kapelusz, muszę się za nim rozejrzeć.
5. Ulubiona zmiana w przyrodzie?
Jesienią wszystko tak pięknie umiera.
6. Ulubiony horror, film o duchach, film na Halloween?
Nie przepadam za tego rodzaju filmami, jednak mogę szczerze polecić „Obecność”, najlepiej drugą część. Całkiem ciekawy, wyważony, nie powracający w nocnych koszmarach przez wiele dni, co dla mnie jest niewątpliwie zaletą. Gdyby tak spojrzeć na kategorię „film o duchach” nieco szerzej, można by wspomnieć o jeszcze jednym wyjątkowym, godnym polecenia filmie – „Uwierz w ducha”. Kiedyś trafiłam na niego zupełnym przypadkiem, i mimo że miałam inne plany, wprost nie mogłam oderwać się od przedstawionej w filmie poruszającej historii.
7. Ulubiony jesienny owoc?
Zapewne dla wielu osób następna pora roku, zima, jest zazwyczaj bardzo intensywnie cytrusowa. Wtedy najlepiej smakują cytryny, pomarańcze i mandarynki. Jesień natomiast kojarzy mi się głównie z jabłkami, gruszkami i śliwkami, co nie zmienia faktu, że zdarza mi się w ciągu jesiennych miesięcy kupić dorodnego, soczystego ananasa.
8. Gdybyś poszedł na imprezę halloweenową, za co byś się przebrał?
Hmm… może za dynię? :D
9. Ulubiony jesienny zapach?
Jesień pachnie dla mnie liśćmi klonu, deszczem, ulatującym z kominów dymem, kawą i taką dobrą szarlotką z cynamonem i śmietaną/lodami.
10. Ulubiona muzyka na jesień?
“Autumn in her flaming dress
of orange, brown, gold fallen leaves
My mistress of the frigid night
I worship, pray to on my knees…”
11. Co lubię, a czego nie lubię w jesieni
Jesienią mogłabym godzinami patrzeć na opadające z drzew liście i niesamowitą eksplozję kolorów w parkach i lasach. Wietrzną i deszczową pogodę również bardzo lubię, o ile mogę sobie wtedy pozwolić na pozostanie w domu pod kocykiem ;) Nie lubię natomiast sytuacji, gdy na świeżym powietrzu zastanie mnie ulewa, a ja akurat nie mam przy sobie parasolki. Jesień jest ponadto takim okresem, w którym ryzyko złapania jakiegoś paskudnego przeziębienia jest niestety dość wysokie. Ja nienawidzę chorować, do szału doprowadza mnie nawet kilkudniowy katar, nie mówiąc już o poważniejszych objawach, które skutecznie krzyżują moje plany.
Na dziś to tyle z mojej strony, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja do pojawienia się tutaj po raz kolejny. :) Bardzo dziękuję Ani za możliwość nawiązania współpracy i serdecznie zapraszam do mnie. :)
Komentarze
Prześlij komentarz