Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

21 faktów o mnie

Dokładnie rok temu, z okazji rocznicy istnienia mojego bloga, powstał tekst o podobnej treści. Nie wiem, naprawdę nie wiem, jakim cudem minęło od tamtego dnia tyle czasu. No cóż. Trzeba się pogodzić z uciekającym czasem. Tymczasem wrzucam Wam 21 faktów o mnie, z racji, że niestety tyle wiosen już mam. Może akurat dowiecie się czegoś interesującego. Enjoy. 1. Są na tym świecie dwa istotne ptaki - skowronek i sowa. Ja jestem zdecydowanie sową. 2. Nie cierpię chodzić po górach. W ogóle nie przepadam za jeżdżeniem w góry. Wyjątek - na narty w zimie i na rajdy konne w lecie. 3. Nigdy jakoś specjalnie nie wciągnęłam się w jeździectwo, ale lubię od czasu do czasu pojechać konno na kilkugodzinną jazdę terenową po lesie. Najwspanialszych terenów doświadczyłam w Bieszczadach. 4. Jedynym napojem gazowanym, który lubię jest Coca-Cola. 5. Nie cierpię kawy, za to litrami mogłabym pić herbatę. 6. Nie lubię i nie mogę pić też mocnej czekolady. Źle się po niej czuję. 7. Zawsze moim ulu

7 x TAK dla Świnoujścia

W tym wpisie chciałam wam pokazać jak unikatowe jest w moim odczuciu (uprzedzam, że te uczucia są mocno subiektywne) Świnoujście, co takiego oferuje i dlaczego to właśnie to miasteczko powinno stać się waszą oazą szczęścia. W tym celu przygotowałam 7 punktów, w których opisałam największe zalety tego nadmorskiego kurortu. 1. Plaża! We wszelkich rankingach, zestawieniach i konkursach na najładniejszą, najczystszą i najszerszą plażę Świnoujście zajmuje na ogół jedno z pierwszych miejsc, często właśnie pierwsze. Rok w rok plaża w Świnoujściu zdobywa oznaczenie zwane błękitną flagą. Przyznawane ono jest za spełnienie wszelkich standardów ochrony środowiska. Świnoujście zdobyło odznaczenie zarówno za kąpielisko, jak i marinę. Idąc po plaży faktycznie widzimy, że o porządek tu się dba. Piasek jest codziennie wygładzany, sprzątany ze śmieci, których z resztą nie jest dużo dzięki licznym koszom na śmieci. To wspaniałe uczucie iść sobie bosą stopą po szerokiej, czystej plaży, w otoczeniu p

Ta straszna wiza do USA

W niedalekiej przyszłości, jeżeli wszystko się powiedzie, czeka mnie podróż do Stanów Zjednoczonych. Cieszę się ogromnie, gdyż od dawna taka podróż była w moich planach. Nie chcę jednak na razie więcej o tym mówić, bo wyjazd nie jest zaklepany, no i zobaczymy jak to będzie.  Jednak do rzeczy. Zanim zaczniemy przeszukiwać strony internetowe w poszukiwaniu jak najtańszych lotów za ocean oraz hosteli w rozsądnych cenach, trzeba zabrać się za załatwianie wizy. Postanowiłam opisać Wam mniej więcej jak ten proces wygląda, gdyż jest on owiany nutami grozy oraz tajemnicy, jak gdyby dostanie wizy graniczyło z cudem. Otóż okazuje się, że nie jest wcale tak źle. Kluczem, który otwiera drzwi do procesu wizowego, jest niewątpliwie paszport, który musi być ważny jeszcze przez co najmniej pół roku. Musimy sobie zrobić też specjalne zdjęcie do wizy - jest ono trochę inne niż np. zdjęcie do dowodu. Jeżeli te dwie rzeczy posiadamy, rozpoczynamy wypełnianie wniosku o wizę. 1.   Wypełni