Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

10 myśli z San Francisco

Przełamuję niejako tę moją blokadę twórczą (no tak to nazwijmy) i próbuję wrócić na bloga. Pewnie trudno będzie u mnie o regularność wpisów, choć byłaby ona zbawieniem, ale szkoda tych treści w mojej głowie, które aż proszą się o wypłynięcie na wierzch. Podejmijmy więc próbę! Zacznę od myśli, które zostały ze mną po trzymiesięcznym pobycie w San Francisco.  1. San Francisco, czy Nowy Jork? Po Nowym Jorku mało które miasto jest w stanie zachwycić/ zaskoczyć w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli chcecie zwiedzać tu miasta, Nowy Jork zostawcie sobie na koniec, jako wisienkę na torcie, bo i tak Was zmiażdży niesamowitością. Tymczasem, przyjechałam do San Francisco, gdyż chciałam czegoś nowego. Było ładnie, uroczo, ale bez tego "wow". 2. Bezdomność Tym co w San Francisco najbardziej przytłacza i przeraża jednocześnie jest skala bezdomności. Koleżanki ostrzegały mnie, że bezdomnych jest tu sporo, ale ja tłumaczyłam im, że znam już przecież sytuację z Nowego Jorku. A tu się ok