Nigdy jeszcze nie wstawiałam posta z ciągiem swoich zdjęć. W ogóle na blogu nie można zobaczyć zbyt wiele moich zdjęć. Czuję się więc trochę nieporadnie wrzucając swoje zdjęcia z Kolonii, ale też stwierdzam, że najwyższy czas spróbować - zawsze musi być ten pierwszy raz!
Nie jest to w żadnym wypadku post modowy. Z resztą czy to co mam na sobie jest modne? Nie wiem. Czarna ramoneska chyba nigdy nie wyjdzie z mody - mam nadzieję, bo nie zamieniłabym jej w tym momencie na żadną inną kurtkę. Nie odkrywam też nic nowego jeżeli chodzi o dżinsowe rurki, które też już na dobre zadomowiły się w modzie. Trampki to również standard. Noszę je do wszystkiego i robię to tak często, iż mama twierdzi, że jako młoda kobieta powinnam częściej ubierać bardziej kobiece buty. Ojtam ojtam. Brązowa, ażurowa bluzka w stylu boho należy do moich ulubionych. Jest miękka w dotyku, ma śliczny wzór i nietypowy krój. Włosy jak zwykle nie chcą się podporządkować i rozwiewają się na wszystkie strony. Ale w sumie, ile rzeczy w sobie nie znoszę, tak włosy.. lubię. :)
Zdjęcia zostały wykonane w Kolonii, przy całkiem fotogenicznym moście Hohenzollernów. Wisi na nim, jak już pisałam, mnóstwo kolorowych kłódek. Stał też na nim pewien pan i puszczał bańki mydlane. Było ładnie, ogólnie miasto (również z powodów święta LGBT i tęczowych flag w całym mieście) zapamiętam jako bardzo kolorowe. :)
Zdjęcia zostały wykonane w Kolonii, przy całkiem fotogenicznym moście Hohenzollernów. Wisi na nim, jak już pisałam, mnóstwo kolorowych kłódek. Stał też na nim pewien pan i puszczał bańki mydlane. Było ładnie, ogólnie miasto (również z powodów święta LGBT i tęczowych flag w całym mieście) zapamiętam jako bardzo kolorowe. :)
Komentarze
Prześlij komentarz