Ja tam nie mam takich problemów, więc łatwo mi się z nich śmiać. Mam nadzieję, że nikt z Was również się z czymś takim nie spotkał, bo to straszne być zaproszoną na ślub byłego chłopaka. :O Szczególnie jeśli sprawa jest dość świeża i coś tam jeszcze do niego czujemy. Masakra. Wierzę, ze nic takiego mnie nigdy nie spotka, bo obawiam się, że mogłabym kogoś skrzywdzić (chłopaka albo jego przyszłą małżonkę). xd
Ponieważ miewam spontaniczne (najczęściej nocne) pomysły, pewnego wieczoru postanowiłam nagrać film pt. "Co zrobić gdy twój były zaprasza cię na swój ślub?". Nie wiem skąd ten pomysł - dziwne idee po prostu czasem pojawiają mi się w głowie. Najlepiej wtedy je wcielić w życie. Tak też zrobiłam, więc przez pół nocy nagrywałam kolejne scenki, narrację, montowałam wszystko i dodawałam muzykę. Przy okazji nauczyłam się to wszystko robić, więc jestem zadowolona. Dziś pomyślałam, że wstawię filmik tutaj, bo w sumie czemu nie. Jest on utrzymany w klimacie komediowym (przynajmniej usiłuje być) i jestem z niego dość zadowolona. Nie wiem czemu. Enjoy.
PS. Jeżeli ktoś zauważył zatrważające podobieństwo do Lisiego Piekła, to ja nic na to nie poradzę. Zauważyłam to dopiero później, była to nieświadoma inspiracja, ale tak Liska lubię (i oglądam dużo), że naśladownictwo to nastąpiło to w sferze mojej nieświadomości. Enjoy anyway.
Ponieważ miewam spontaniczne (najczęściej nocne) pomysły, pewnego wieczoru postanowiłam nagrać film pt. "Co zrobić gdy twój były zaprasza cię na swój ślub?". Nie wiem skąd ten pomysł - dziwne idee po prostu czasem pojawiają mi się w głowie. Najlepiej wtedy je wcielić w życie. Tak też zrobiłam, więc przez pół nocy nagrywałam kolejne scenki, narrację, montowałam wszystko i dodawałam muzykę. Przy okazji nauczyłam się to wszystko robić, więc jestem zadowolona. Dziś pomyślałam, że wstawię filmik tutaj, bo w sumie czemu nie. Jest on utrzymany w klimacie komediowym (przynajmniej usiłuje być) i jestem z niego dość zadowolona. Nie wiem czemu. Enjoy.
PS. Jeżeli ktoś zauważył zatrważające podobieństwo do Lisiego Piekła, to ja nic na to nie poradzę. Zauważyłam to dopiero później, była to nieświadoma inspiracja, ale tak Liska lubię (i oglądam dużo), że naśladownictwo to nastąpiło to w sferze mojej nieświadomości. Enjoy anyway.
Komentarze
Prześlij komentarz